Albrecht von Klitzing, pochodzący ze starego pruskiego rodu przyszedł na świat w 1925 r. w Grunwaldzie w powiecie ostródzkim – niedaleko pól, na których w 1410 r. rozegrała się największa bitwa średniowiecza. W czasie ostatniej wojny światowej służył na froncie włoskim. W 1945 r. jego rodzina, tak jak miliony innych Niemców musiała uciekać z Prus Wschodnich.
Po tym, jak Rzesza Niemiecka utraciła swoje tereny wschodnie nie mógł wrócić do domu. Zamieszkał w okolicach Frankfurtu nad Menem i przez wiele lat pracował dla firmy Nestlé. Będąc od wielu lat na emeryturze, zastanawiał się po przełomie 1989 r. nad powrotem w swoje rodzinne strony. Początkowo nie zamierzał osiąść tutaj na stałe, jednak po kilku wizytach oswoił się z tą myślą. Zupełnie przypadkowo odkrył stary, niszczejący majątek w Jędrychowie i nabył go jako jeden z nielicznych Niemców pochodzących z regionu. Obawy, które rozniecano przed przystąpieniem Rzeczypospolitej Polskiej do UE, jakoby obywatele RFN chcieli wykupić tudzież odzyskać wszystkie ziemie na wschodzie, okazały się ostatecznie bezpodstawne.
Majątek Jędrychowo pierwotnie obejmował 600 ha gruntów i stanowił część majątku Sorkwity, którego właścicielami były rodziny Bronikowskich, von Mirbach i von Paleske. Dwór wykorzystywano jako rezydencję letnią lub dworek myśliwski. W ogrodzie godnymi uwagi są przede wszystkim imponująca magnolia i sosna wejmutka a na początku minionego stulecia właścicielom udawało się hodować nawet owoce południowe, m.in. figi. Budynek zbudowany na planie prostokąta został wzniesiony w pierwszej poł. XIX w. Posiada on jeden poziom oraz wysoką piwnicę, wykorzystywaną do celów gospodarczych. Dodatkowe pokoje znajdują się na poddaszu. [zob. Małgorzata Jackiewicz-Garniec, Mirosław Garniec, Pałace i dwory byłych Prus Wschodnich, Olsztyn 2001, s. 131]
Kiedy Albrecht von Klitzing przybył do Jędrychowa, zachowane budynki znajdowały się w opłakanym stanie. Na szczęście ich dachy były względnie zdrowe, toteż nie wdarła się przez nie woda. W tamtym czasie w dworze mieszkało – pomimo jego straszliwej kondycji – młode małżeństwo z Warszawy, które nabyło połowę gospodarstwa od miejscowego rolnika. Majątek składał się z dworu i dwóch budynków gospodarczych. Oprócz nich wybudowano także stodołę, jednak jej stan był na tyle zły, że nadawała się tylko do rozbiórki. Po zakupieniu majątku w 1993 r. dwór został wyremontowany w ciągu dwóch lat. Dopiero w 2005 r., a więc wraz ze stworzeniem pokaźnych rozmiarów restauracji, dobiegło końca stopniowe odtwarzanie pod nadzorem konserwatorskim pozostałych budynków.
W 1996 r. rozpoczął działalność „Hotel im Park”. Albrecht von Klitzing chciał stworzyć tutaj miejsce spotkań dla Polaków i Niemców oraz przybliżyć nieco gościom, czym była kiedyś gościnność we wschodniopruskich majątkach. Przez lata hotel był prowadzony przez właściciela i jego polską żonę. Szczególną popularnością cieszył się nie tylko wśród turystów z RFN, lecz także gości z Polski. Kuzyn właściciela, Wilfried von Kalckstein był tak zafascynowany tym przedsięwzięciem, że podjął decyzję, aby pomagać przy jego realizacji. [Z jego rodziny pochodził Christian von Kalckstein występujący jako Krzysztof Dowgird w serialu z lat 70-tych „Czarne chmury”]
Wszystkie pokoje zostały urządzone według pomysłów Albrechta von Klitzinga. Nie dysponował on ani oryginalnymi fotografiami ani dokładnymi planami dworu. Dzięki temu mógł go dosyć swobodnie urządzić. Z drugiej strony wciąż pojawiało się pytanie, jak poszczególne elementy mogły niegdyś wyglądać? Stare zdjęcia, które współcześnie można podziwiać w niektórych pomieszczeniach otrzymywał okazjonalnie dopiero później od gości. Niektóre z nich wyglądają dziś inaczej, ale pomimo tego udało się stworzyć przytulną atmosferę. Nie sposób zatem pomyśleć, że podczas renowacji i urządzania zrobiono coś niewłaściwie.
Według Albrechta von Klitzinga nie ma zbyt dużej różnicy między biurokracją niemiecką i polską. Ta druga znacznie się rozrosła, od kiedy Rzeczpospolita Polska stała się krajem członkowskim UE. Przedtem swoboda działania była znacznie większa. Prace remontowe utrudniało w szczególności to, że państwo polskie – odmiennie niż RFN czy Francja – nie zwraca żadnych kosztów remontu. Kolejnym problemem jest to, że gmina nie wykazuje żadnego zainteresowania rozwojem hotelu i nie wspiera jego właścicieli, chociaż stał się jej najważniejszym podatnikiem.
Roczna liczba gości wzrastała stopniowo do ok. 5000 noclegów. W czasach, gdy dostęp do Internetu nie był jeszcze powszechny, najważniejszą rolę odgrywała propaganda szeptana. Obecną sławę hotel zawdzięcza przede wszystkim zadowolonym gościom, którzy chętnie do niego wracają. Właściciel uważa za główną zaletę jego położenie nad jeziorem tworzącym niepowtarzalną aurę. Kolejną zaletą jest to, że mający blisko 5 ha park nad brzegiem jeziora leży z daleka od uciążliwego ruchu samochodowego. Nie bez znaczenia jest oczywiście przyjazna, profesjonalna obsługa.
Goście hotelu i restauracji przyjeżdżają prawie wyłącznie w szczycie sezonu. Wszystkie rozważania nad stworzeniem atrakcyjnej oferty zimowej spaliły na panewce z powodu coraz bardziej niestabilnej pogody. Chociaż co pewien czas pojawiali się goście chcący koniecznie odwiedzić Jędrychowo zimą, gdyż wschodniopruska zima stanowiła dla nich na wskroś pozytywne wspomnienie, to w ostatnich latach okres zimowy przesunął się z grudnia-marca na luty-kwiecień, ewentualnie nie ma zimy wcale.
Z powodu zaawansowanego wieku Albrecht von Klitzing rozważał już sprzedaż swojej posiadłości. Poza kilkoma łowcami okazji, którzy liczyli na tani zakup nieruchomości a sam hotel wcale ich nie interesował, nie pojawił się żaden poważny kupiec. Hotel jest obecnie dzierżawiony przez przedsiębiorstwo Foelsch & Fanselow Mazury sp. z o.o. Od tego czasu właściciel mieszka w pobliskim gospodarstwie i dogląda hotelu czujnym okiem. Z perspektywy czasu jest przekonany, że podjął niegdyś słuszną decyzję.
Hotel dysponuje łącznie 34 jednostkami mieszkaniowymi. Goście mają do wyboru apartamenty, pokoje gościnne z łazienką oraz mieszkania i domki fińskie z łazienką i kuchnią. Wyposażenie hotelu obejmuje przytulny salon z kominkiem, sale konferencyjne i balowe mogące pomieścić do 80 osób, studio masażu i saunę, stół bilardowy i pingpongowy, boisko do siatkówki, plac zabaw dla dzieci, plażę oraz przystań z łódkami i kajakami. [Jędrychowo posiada dogodne połączenie przez jezioro z Sorkwitami, gdzie rozpoczyna się słynny mazurski szlak Krutyni], rowery, wiatę do grillowania oraz strzeżony parking. W dobrze wyposażonej restauracji znajdującej się w starym budynku gospodarczym dzień rozpoczyna się obfitym bufetem śniadaniowym, następnie goście mogą wybierać pomiędzy regionalnymi specjałami z karty i menu dnia.
Cennik i aktualną ofertę znajdą Państwo pod adresem http://www.hotelimpark.com.pl. Rezerwacja możliwa jest telefonicznie +48 89 742 80 84, +48 89 742 81 87 i przez e-mail: buchung@hotelimpark.com.pl.